Jeszcze kilkanaście lat temu miasto powiatowe Zawiercie nie narzekało na niedobór miejsc pracy. Przemysł bawełniany kwitł tutaj na dużą skalę. Huta żelaza i huta szkła zatrudniały mnóstwo osób. Teraz ilość zatrudnionych w każdej z gałęzi przemysłu znacznie spadła. Ale chociaż produkcja została wyraźnie zredukowana, przynajmniej zarząd huty szkła nie zasypia gruszek w popiele. To tutaj bowiem turyści mogą zapoznać się z technologią produkcji szkła i jego zdobienia. Wycieczka do huty jest z pewnością godna polecenia, nie co dzień można przecież przyjrzeć się na żywo formowaniu naczyń szklanych. Specyficzne warunki panujące w zakładzie powinny też nauczyć szacunku dla pracy hutników zmuszonych do działania w podwyższonej temperaturze, czego wymagają procesy technologiczne. Po ekstremalnych przeżyciach związanych z produkcją szkła można ukoić nerwy w grocie solnej na ulicy Mrzygłodzkiej, albo podczas zarezerwowanego wcześniej zabiegu krioterapii, z którego można skorzystać na tak zwanej „Starej Bawełnie”. Po zregenerowaniu sił można ruszyć w dalszą trasę, choćby w stronę Leśniowskiego Sanktuarium Matki Boskiej. Jest to miejsce szczególnie polecane rodzinom. Wybierając się tam w niedzielę warto sprawdzić „grafik” mszy – w konkretne niedziele miesiąca można skorzystać z błogosławieństwa najmłodszych, odnowienia przysięgi małżeńskiej, nabożeństwa rodzin, itp. To tyle dla ducha. Dla ciała też w Leśniowie się coś znajdzie – tamtejsze słodycze są znane w całej okolicy!
Zawiercie – bawełna i kryształy
