Rozstanie się z wakacjami zawsze bywa trudne. Ułatwić je może ostatnia wakacyjna wycieczka. Dokąd? Dobrze jest zarezerwować jeden z ostatnich sierpniowych weekendów na wyjazd do Lelowa, kiedy odbywają się w tej miejscowości dni ciulimów i czulentów. Impreza rozwija się z roku na rok ściągając coraz więcej artystów, wystawiających swe dzieła mistrzów rzemiosła, pszczelarzy, producentów wędlin i ciast, którzy przedstawiają i oferują do sprzedaży wyniki pracy swoich rąk, a także zrzeszone koła gospodyń wiejskich, proponujące przybyłym degustację ciulimów i czulentów – tradycyjnych żydowskich potraw. Zazwyczaj u podnóża lelowskiej szkoły, gdzie odbywa się Festyn, przysiada także wesołe miasteczko. Z pewnością każdy znajdzie tam dla siebie coś ciekawego. Atrakcji nigdy nie brakuje. Ale impreza jest ważna przez wzgląd nie tylko na aspekt rozrywkowy, czy kulturalny. Jest ona pretekstem do przywołania historii Lelowa, z którą bardzo ściśle związana była społeczność żydowska. Do czasu drugiej wojny światowej i holocaustu Żydzi stanowili duży odsetek tutejszych mieszkańców. Do dzisiaj natomiast licznie jest odwiedzany, szczególnie w lutym przez chasydów grób cadyka Biedermanna. Dawid Biedremann był uznanym mędrcem, lekarzem i propagatorem pokojowej koegzystencji Polaków i Żydów. Według chasydów stanowi szczególny autorytet religijny i świecki.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply