Na ulicach Wrocławia, w różnych zakamarkach mieszkają małe skrzaty, które pokochały ludzi i to miasto. Jest ich coraz więcej, armia skrzatów powiększa się, stając się wspaniałą wizytówką Wrocławia – miasta pełnego legend i tajemnic. Być może dlatego, krasnoludki tłumnie tu przybywają, aby zamieszkać wśród mieszkańców miasta, które łączy współczesność z historią, a najnowocześniejsze technologie i rozwiązania z legendami. Spacerując ulicami Wrocławia, zobaczymy wiele miejsc owianych legendami i tajemnicami. Wrocławski uniwersytet stoi na miejscu średniowiecznego zamku. Niegdyś, w murach zamkowych znajdowała się sala tortur, w której jedno z narzędzi zwane było żelazną dziewicą – sarkofag z metalowymi kolcami, wbijającymi się w ciało torturowanego. Kasztelan wrocławski, za drobne przewinienia skazał na śmierć młodzieńca, w którym kochała się piękna kasztelanka, córka oprawcy. Ta wykradła ojcu klucze chcąc uwolnić ukochanego, ale ten zauważył podstęp, pobiegł do lochu i w wyniku szarpaniny z córką, sam wpadł w objęcia żelaznej dziewicy. Zginął i on i ukochany, a kasztelanka do dziś błąka się po uniwersyteckich murach. 45 metrów nad ziemią, pomiędzy wieżami kościoła św. Magdaleny zawieszony jest pomost, który ponoć codziennie zamiatają dusze próżnych dziewcząt, dawnych mieszkanek Wrocławia. Przy wejściu do wrocławskiej katedry znajdują się dwie figury – lwa i orła. Obie są mocno wytarte, bo legenda głosi, że aby poznać swoją drugą połowę, kobieta musi dotknąć lwa, a mężczyzna orła. Być może, między innymi te legendy sprowadziły ciekawskie krasnale do Wrocławia.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply